MÓJ WYBÓR TO CERAMIKA
Mam to szczęście, że udało mi się odkryć moją pasję, trochę to trwało ale jak to ktoś mądry powiedział „nie cel się liczy tylko droga, która Cię do niego prowadzi”. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że droga ta była dość kręta i pełna różnego rodzaju przeszkód, jednak doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem w tej chwili i z czego niezmiernie się cieszę. Nie chciałbym Was zanudzać swoim życiorysem wspomnę tylko, że po krótkiej przygodzie w armii (na szczęście), po kilku latach poszukiwań swojego miejsca dzięki pewnej fajnej osobie zająłem się projektowaniem wnętrz. Praca projektanta to nie tylko projektowanie, czy rozmowy z inwestorami, to przede wszystkim długie godziny przeglądania katalogów z produktami, poznawanie trendów, podglądania innych projektantów, targi i w końcu zagłębianie się w historię sztuki. To praca bardzo wymagająca zmuszająca do ciągłego rozwoju i poszukiwań. W trakcie pracy miałem kontakt z wieloma rzemieślnikami, których odwiedzałem w Ich pracowniach, gdzie mogłem zobaczyć jak wygląda proces twórczy.
Z czasem, a było to po 15 latach przyszedł moment, w którym sam zacząłem stawać się artystą, rzemieślnikiem. Początkowo dla swoich klientów stylizowałem stare meble modnymi farbami kredowymi. W tym czasie właśnie wpadłem na pomysł uruchomienia pracowni – nazwałem ją Patina Style-atelier, był to 2012 rok. Nawet produkowałem własne farby kredowe pod tą marką, które były równie dobre jak inne znane tego typu produkty.
W pewnym momencie mój niespokojny duch zaprowadził mnie do pracowni rzeźbiarsko stolarskiej jednego ze znanych artystów z Warszawy. Pod okiem Artysty rzeźbiarza w pracowni w Józefowie przez prawie pół roku dzień w dzień uczyłem się snycerki, pomagałem przy pracach stolarskich, rzeźbiarskich. Bardzo cenię sobie ten okres. Z perspektywy czasu wiem, że był dla mnie przełom. Moją przygodę z drewnem po pewnym czasie zastąpiła ceramika, która pojawiła się dość spontanicznie i nieoczekiwanie. Pierwsze moje spotkanie z ceramiką miało miejsce na warsztatach stolarskich w Łucznicy, gdzie w sali obok odbywały się warsztaty ceramiczne wraz z wypałem raku. Patrzyłem, podziwiałem, ale jeszcze nie myślałem aby spróbować. Po dwóch latach na jednym z portali wyświetliła się informacja, że zwolniło się miejsce na 14 dniowe warsztaty z toczenia na kole w Beskidzie Niskim w pracowni Jurka Szczepkowskiego w Czarnem. Wsiadłem w samochód i pojechałem.
Tak właśnie 13 sierpnia 2015 roku rozpoczęła się moja przygoda z ceramiką, która trwa do chwili obecnej. Do Jurka przyjeżdżałem jeszcze kilkukrotnie szkoląc się i doskonaląc na kole garncarskim.
W międzyczasie podjąłem naukę ceramiki w dwuletniej szkole, gdzie miałem okazję poznać wielu wspaniałych artystów ceramików. W trakcie nauki uruchomiłem i wyposażyłem swoją pracownię,
w której tworzę swoje ceramiczne prace. A także udało mi się zarazić ceramiką moją małżonkę Anię.
Pasja to jedno z narzędzi w naszych rękach do bycia szczęśliwym, spełnionym. Nie ważne czy uwielbiasz ceramikę, drewno, czy też kochasz podróżować, uprawiać jakiś sport. Rób to co daje Ci radość nie patrząc na innych. Rozwijaj się, pogłębiaj swoją wiedzę …………. nie stój w miejscu. Zarażaj swoją pasją innych, dzięki temu będziesz spokojniejszy, szczęśliwszy. Uczucie gdy zrobisz coś własnymi rękami i będziesz mógł się tym pochwalić przed przyjaciółmi to jedno z tych uczuć, które pamięta się bardzo długo 🙂